09 października 2007

Wypadek: Czechowice-Dziedzice droga kraj. nr. 1










Dostalem cynk ze w Katowicach na lotnisku muchowiec odbedzie się AutoPiknik, pojechalem na niego wraz z ukochana, obszerna relacje z niego umieszcze w kolejnym wpisie, naprawde będzie co opisywac…

Do Katowic trzba jakos dojechac, najlepiej dr. kraj. nr. 1, no wiec pojechalismy i w pewnym momencie wyprzedzilo nas BMW lewym pasem a po 100m stanelo na awaryjnych, nie widzialem za wiele bo przedemna stal jakas ciezarowka, pomyslalem co za debil staje na lewym pasie na awaryjnych…

Powoli ruch się przemiescil i w rowie po lewej stronie zobaczylem samochod po wypadku, nie wygladal za ciekawie, wyciagnalem aparat i zrobilem fotke.. Stalismy w korku wiec patrzalem przez chwile, wszedzie pelno szkla i co chwile ktos wchodzi do tego rowu, podejrzewam ze ktos tam lezal… Po chwili obszedl auto facet z cala twarza we krwi…

Gdy korek przed nami puscil o pare metrow musialem popatrzyc w przod by ruszyc i…

Zobaczylem drugiego uczestnika wypadku, niebieskie kombi stalo miedzy pasami… Rozjebane po prostu, ciarki mnie po plecach az przeszly…

Ludzie krzyczeli i biegali... A najgorsze było to ze w srodku było widac glowe chlopca i kogos kto go trzymal za kark… Nie przyjemny widok, jak tylko dalo się przejechac to pojechalem, przykro było na to patrzec…

Do okola zdarzenia tlumy gapiow, ludzie się zatrzymywali… Nie podoba mi się takie zachowanie, sensacja na wielka skale a tam mogą ludzie umierac…

Nie wiem jak moglo dojsc do tego wypadku ale jedno jest pewne ktos kto go spowodowal będzie miał koszmary w nocy bo zycie można komus odebrac w kilka sekund… Ciagle za malo Polacy mysla za kierownica…

Jeżeli wszyscy uczestnicy tego zdarzenia przezyli to będzie to szczescie…

Brak komentarzy: