23 września 2007

Chevrolet Captiva










Widzialem go pare razy jak mnie mijal i miałem na niego oko i w koncu go trafilem i to nawet nie daleko mojego domu na parkingu pod super samem. Ale zawiodlem się… Dlaczego? Otoz myslalem ze zawital do Bielska prawdziwy Amerykanski Chevrolet a tu się okazalo ze to nie jest żaden amerykan tylko europejski syf. Daewoo sprzedawane pod logiem Chevroleta…

Ale jak już go zlapalem to po mimo ze już go mam dosc to go opisze… Na wstepie to ten plastikowy SUV powinien nazywac się Daewoo Winstorm bo naprawde to nim jest tylko się ukrywa za zlotym krzyzem…

Wyglad oczywiście sprawa gustu, mnie on ani grzeje ani chlodzi, może być, bez rewelacji. Do Deawoo nie mam sympatii co się odbija na tym modelu. Dla mnie jest to jezdzacy szajs i tyle.. Jedyne co mi się podoba ze jest jego wersja 7 osobowa… Jak kury na grzedzie będzie w srodku ale w siodemke pojedziemy…

No ale zobaczmy co to ma pod maska. 2.0 lub 2.4l i odpowiednio 150 i 136koni, mniejszy silnik mocniejszy ?! Cos się komus chyba pomylilo ale trudno. Bez rewelacji... 12sek do setki... Az zaczyna mi sie Cayenne podobac normalnie!!

A ile za tego ‘prawie’ amerykana? W zaleznosci od wersji od 117tys zl do 143tysiakow… Wybaczcie ale za co? W tej cenie znajdzie się kilka SUV które bija Captive pod kazdym z parametrow technicznych…

Linki:
http://www.chevrolet.pl/captiva/captiva-index.html

Fotki:
http://images.google.com/images?client=opera&rls=pl&q=chevrolet%20captiva&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8&um=1&sa=N&tab=wi

Brak komentarzy: