10 lipca 2007

Wypadek: Krakow ul.Rydlowka

Jak w temacie. Niezle sie jebneli ale pokolei:

Miejsce zdarzenia oczywiscie Krakow, glowna ulica widaca przez Ruczaj w strone Skawiny.

Sytuacja wyglada tak ze jst to jednojezdniowa ulica, prosta, pusta = ludzie cisna kolo 100 (nie odbiegam od nich)
Z jednej stony sa osiedla i jest pare uliczek wyjazdowych z tego osiedla.

Kierowca tego sejcenta wyjechal i wymusil pierwszenstwo, a peugeot nie wychamowal. (z przeciwka jechalo auto wiec nawet nie bylo jak sie ratowac jazda lewa strona)

Najlepsze to ze widzialem to na wlasne oczy, jak huklo to obydwa auto o 270 stopni sie obrocily.

Zatrzymalem sie, wszyscy cali to po policje zadzwonilem i pojechalem na uczelnie.

Wracajac w strone domu dalej tam stali i wtedy pyknalem fotki jadac autem.
Sadze ze auta do kasacji pojda jezeli silnik sie ruszyl to juz mechanik malo co pomoze.
Brawo za bezmyslnosc...
Tym postem rozpoczynam nowa kategorie: wypadki. Mam troche zdjec ludzkiej glupoty wiec co jakis czas tu wrzuca jakies.

1 komentarz:

grab pisze...

I po 206 :]